Telefon ważniejszy od dziecka

Ile wytrzymasz bez sprawdzenia Facebooka czy Instagrama? Sprawdź, czy cierpisz na fonoholizm i jak ucierpieć może na tym Twoje dziecko…

kobieta przegląda treści na smartfonie


Podziel się na


Telefon jak przedłużenie ręki

Smartfony absolutnie zrewolucjonizowały nasze życia. Ktoś, kto nie pamięta czasów Nokii 3210 nie zrozumie zapewne jak nieprawdopodobny skok technologiczny dokonał się w ciągu kilku czy kilkunastu ostatnich lat. Skok ten pociągnął także za sobą wiele innych zmian – w odbiorze informacji, a także relacjach międzyludzkich.

Jak to jest, że coś tak… zwyczajnego, jak telefon, stworzony przecież w głównej mierze do dzwonienia i pisania wiadomości, zmienia naszą rzeczywistość? To nie on sam, ale możliwości, które nam daje. A te są, obecnie, ogromne – z jednej strony wspaniałe, a z drugiej – niepokojące. Bardzo łatwo się od nich i, w konsekwencji, od smartfonu, uzależnić… Powstał nawet termin określający to zjawisko, czyli fonoholizm.

 

Fonoholizm – co to takiego?

Fonoholizm to nazwa zjawiska, które coraz częściej dotyka nie tylko młode osoby, ale i dorosłych. Sprowadza się do nadmiernego i, w konsekwencji, szkodliwego używania telefonu komórkowego. Fonoholizm jest określany jako zaburzenie behawioralne.

Jakie objawy uzależnienia od telefonu można zaobserwować?

  • odczuwanie złości, lęku i niepokoju w razie niemożności korzystania z telefonu (np. kiedy zapominamy go wziąć ze sobą);
  • przymus bardzo częstego sprawdzania czy ktoś nie pisał, nie dzwonił, czy nie mamy nowego maila, czy nie ma nowych aktualizacji na ulubionych portalach społecznościowych;
  • brak smartfona powoduje lęk, że ominie nas coś ważnego;
  • myśl o tym, że nie byłoby możliwości połączenia się z internetem przez telefon wzbudza lęk.

 

Telefon ważniejszy od dziecka

Coraz częściej wyciągamy telefony nawet wtedy, kiedy spędzamy czas z bliskimi, z przyjaciółmi czy rodziną. Niby fizycznie jesteśmy obecni, niby słuchamy, co druga osoba ma nam do powiedzenia, ale część naszej uwagi pochłania trzymany w ręce smartfon. Jak częste są sytuacje, w których jemy rodzinny obiad, ale w trakcie ktoś zamiast zainteresować się rozmową, raz za razem szybko scrolluje Instagram czy Facebooka? Albo kiedy rozmawiamy z drugą osobą, ale jednocześnie wręcz obsesyjnie spoglądamy w telefon – a to odpiszemy na wiadomość, a to sprawdzimy maila. Niestety – to zdarza się coraz częściej. I nie chodzi tu nawet o kompletne zignorowanie rozmówcy i zajęcie się swoimi sprawami przez telefon, ale o to, że nasza uwaga nie jest rozproszona i co kilka minut czujemy wręcz przymus sprawdzenia telefonu.

Co w takiej sytuacji może czuć dziecko? Dorosły z pewnością potrafi te uczucia nazwać – czuje się lekceważony, czasem wręcz oburzony czy dotknięty. A maluch po prostu wie, że dla mamy czy taty nie jest w danym momencie najważniejszy. Zdarzają się nawet sytuacje, w których próbuje zwrócić na siebie uwagę, ale bezskutecznie, bo rodzic jest tak pochłonięty przeglądaniem portali społecznościowych, że kompletnie go ignoruje. Jeśli maluch zachowa się wtedy specjalnie źle, żeby oderwać mamę lub tatę od ich zajęcia, często zostanie jeszcze za to zbesztany.

Niestety, coraz częściej tak właśnie wygląda zajmowanie się dzieckiem. Ono robi swoje, a rodzic od czasu do czasu dołoży swoje trzy grosze, bo jego uwaga jest tak naprawdę gdzie indziej – przy kolejnych aplikacjach (a jest ich cała masa, Instagram i Facebook to wierzchołek góry lodowej). Wydaje się, że „szkodliwość tego czynu” jest niewielka, jednak kiedy się wielokrotnie powtarza, pozostawia to dziecko z przekonaniem, że nie jest wystarczająco interesujące, albo, że aby otrzymać uwagę musi coś rozbić, strącić, stłuc albo się rozpłakać