To niezawodny sposób na spłodzenie syna!

O ile w przypadku pierwszego dziecka partnerzy zazwyczaj zdają się na los, przy drugim potomku spora część par zaczyna „kombinować”.

dziewczynka wygłupia się na pomoście a sposób na spłodzenie syna


Podziel się na


Ci, co mają chłopca, szukają sposobu na spłodzenie dziewczynki, szczęśliwi posiadacze córki zastanawiają się, co pomoże w spłodzeniu chłopca. Dzisiaj wychodzimy na ratunek tym ostatnim!

Choć większość z nas ma świadomość tego, że nie ma 100-procentowej metody na poczęcie dziecka określonej płci, wielu z nas próbuje „przechytrzyć” naturę. W końcu nie brakuje rodziców, którzy twierdzą, że kształt ich rodziny nie jest przypadkiem i że udało im się zaplanować kolejność swoich pociech. Gdzie szukali pomocy? Jedni korzystali z kalendarza opracowanego przez Chińczyków, inni uwierzyli, że wpływ na płeć dziecka ma dieta przyszłej matki (posiłki bogate w sód i potas), jeszcze inni postawili na pozycję współżycia (chłopcom mają ponoć sprzyjać te, które umożliwiają głębszą penetrację).

Jeśli mamy wyrazić swoje zdanie na temat planowania płci, najbardziej wiarygodną metodą wydaje nam się ta, korzystająca z informacji na temat owulacji. Jako, że plemniki z chromosomem Y są sprawniejsze, ale mniej żywotne, musimy umożliwić im szybkie zapłodnienie komórki jajowej. Jeśli rodzice marzą o synu, powinni kochać się w czasie, kiedy plemniki mają największą szansę na zapłodnienie, czyli w pierwszym dniu owulacji. Istnieją jednak badania, które sugerują, że wszelkie starania o spłodzenie chłopca mogą być nieskuteczne, jeśli nie zostanie spełniony jeden, kluczowy warunek wstępny…

Już dokonałeś wyboru…

Psycholog Satoshi Kanazawa z londyńskiej Szkoły Ekonomii przekonuje, że zdecydowanie większą szansę na spłodzenie syna mają kobiety uważane powszechnie za niezbyt atrakcyjne (mówiąc dosadnie – brzydkie). Odpowiednio – na urodzenie dziewczynki bardziej mogą liczyć kobiety ładniejsze. Jak badacz tłumaczy swoje wnioski? Podobno to efekt ewolucji i faktu, że mężczyźni najbardziej zwracają uwagę na fizyczną atrakcyjność partnerek – to dziewczynki stają się spadkobierczyniami genów, które odpowiadają za urodę. Im dziewczynka jest ładniejsza, tym więcej genów odpowiadających za atrakcyjność posiada. Im więcej ich posiada, tym większa szansa na to, że kiedyś przekaże je swojemu potomkowi. Im więcej ich przekaże, tym większa nadzieja na to, że na jednej z wizyt w gabinecie lekarskim usłyszy, że nosi pod sercem dziewczynkę.

dziewczynka na spacerze

Czy na powyższe wnioski istnieje jakieś naukowe uzasadnienie. Teoretycznie tak. Wspomniany badacz przez 45 lat śledził losy 17 tysięcy dzieci urodzonych w 1958 roku. Dziewczynki, które w młodości były uważane za brzydkie, w przyszłości stawały się mamami chłopców, te zaś, które kiedyś uznawano za ładniejsze, rodziły dziewczynki. Zapewne większość z was może teraz podać liczne przykłady pięknych kobiet, które urodziły synka (a może adoptowały..? – zastanawiacie się pewnie).

Jednak wnioski Kanazawy mogą nie być całkowicie bezpodstawne. Brytyjski uczony, doktor James Galton z laboratorium University College London doszedł twierdzi bowiem, że za spłodzenie potomka płci męskiej odpowiedzialny jest w głównej mierze testosteron. Im więcej tego hormonu posiada mężczyzna, tym większe szanse, że stanie się ojcem chłopca. I co ciekawe – podobnie jest w przypadku kobiet… Im więcej testosteronu posiadają, tym większe prawdopodobieństwo, że urodzą chłopca. A chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, że u kobiet uznawanych za najładniejsze (delikatnych, kobiecych, o subtelnej urodzie), poziom testosteronu jest najniższy.

Być może więc mężczyzna już w chwili wyboru życiowej partnerki decyduje się na to, czy będzie ojcem chłopca czy dziewczynki…?

Pozostaje tylko jedna wątpliwość. A właściwie dwie. Po pierwsze ta, że pojęcie piękna i atrakcyjności jest niezwykle subiektywne – to, co dla jednego wydaje się piękne, innego zupełnie nie zachwyca, a dla jeszcze innego – będzie zwyczajnie brzydkie. Po drugie – co z kobietami, które mają i córkę i syna? Jeśli pierwsza jest córka – być może odbiera matce urodę (jeden z ciążowych przesądów), w wyniku czego ta później rodzi chłopca? Jeśli pierwszy jest chłopiec – być może posiadanie dwóch mężczyzn pod swoim dachem motywuje kobietę do większej dbałości o urodę..? Jak widać, na wszystko można znaleźć wytłumaczenie!