Pamiętacie wakacje swojego dzieciństwa? Bose stopy, kolana zielone od trawy, brudne buzie i poklejone owocami dłonie… O takich wakacjach marzą dzieci!
Pamiętacie wakacje swojego dzieciństwa? Bose stopy, kolana zielone od trawy, brudne buzie i poklejone owocami dłonie… Właśnie o takich wakacjach marzą dzikie dzieci!
Zamiast pięciogwiazdkowego hotelu z basenem i animatorem, zdecydowanie wolą domek na drzewie, szumiący potok i dzikie zabawy – bez wypełnionego po brzegi scenariusza. Poczucie wolności, swobody, bliskości z naturą i swoimi potrzebami. Jeśli dopiero rozpoczynacie swoją dziką przygodę, podrzucamy kilka prostych pomysłów na to, jak zorganizować swoim pociechom dzikie wakacje!
Wakacje w agroturystyce
Gdzie możecie być bliżej natury niż na wsi? Jeśli na co dzień mieszkacie w mieście i nie macie dziadków, którzy prowadzą wiejskie gospodarstwo, agroturystyka to w waszym przypadku strzał w dziesiątkę! To na wsi dziecko może poznać najwięcej kształtów, kolorów, struktur i dźwięków, bez ryzyka przeładowania bodźcami. Może na własne oczy przekonać się, że ziemniaki rosną w ziemi, a nie w sklepie, doświadczyć, dotknąć i powąchać tego wszystkiego, co ma dla nas natura. Usłyszeć prawdziwy koncert ptaków nad ranem, zbudzić się na dźwięk piejącego koguta czy wypić mleko prosto od krowy w towarzystwie wesoło gderających kur. Znaleźć miejsce, gdzie rosną dzikie maliny i zachwycić się pięknem polnych kwiatów.
W internecie znajdziemy mnóstwo agroturystyk, polecanych dla rodzin z dziećmi – sprawdźmy, która będzie dla nas najodpowiedniejsza i – ruszajmy po przygodę! My polecamy m.in. Chatę Miłkowską (Wielkopolska), Agrozagadkę (Mazury), Kowalowe Wzgórze (Kotlina Kłodzka), Dworek Szczere Pole (Pojezierze Drawskie) czy Folwark Wrzosówka (Karkonosze). Dlaczego właśnie te? Poczytajcie o nich więcej, a z pewnością zrozumiecie!
Etno Roztocze
Słyszeliście może o Etno Roztoczu? To cudowne miejsce dla wszystkich dzikich dzieci i ich rodziców, położone w urokliwej wiosce Topólcza. Co tutaj znajdziemy? Naturalny ogród zabaw, Pracownię Radosnej Twórczości i kameralne pole namiotowe skupione wokół pięknego budynku starej roztoczańskiej szkoły, któremu właściciele nadali drugie życie. Ogród zabaw to nie typowy, plastikowy plac, jakie znamy. Królują tu materiały naturalne: drewno, kamienie, piasek, szyszki. Bogato wyposażone kuchnie błotne, mały drewniany sklepik i duży drewniany domek wśród drzew, a pod nim hamako-huśtawki dla małych miłośników bujania. Jest sporo pieńków, drewnianych pachołków, ścieżka bosych stóp i rura – tunel w specjalnie przygotowanym pagórku. Tutaj nikogo nie dziwi, że dziecko biega boso, ma ubłocone ręce czy potarganą koszulkę. Tutaj taki widok to norma.
Rodzicielstwo bliskości, troska o środowisko naturalne, bliskość natury, swoboda i nieskrępowana zabawa na świeżym powietrzu to główne idee, które przyświecają powstaniu tego miejsca. W drewnianym budynku niegdysiejszej szkoły można nawet przenocować! Właściciele zapewniają możliwość wynajęcia pokoju m.in. w jednej z sal lekcyjnych. Jeśli rozpoczynacie dopiero swoją dziką przygodę, to miejsce z pewnością nauczy was w praktyce, czym jest dzikość i pokaże, jak niewiele trzeba, by zapewnić dziecku wakacje marzeń.
Rezerwat Dzikich Dzieci
A to już coś dla prawdziwych zapaleńców – pierwszy adventure playground w Polsce. I nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że nie ma miejsca, gdzie dzikie dzieci czują się lepiej niż tutaj. Rezerwat Dzikich Dzieci w Lublinie to wydzielony obszar ochrony środowiska zabawy dziecięcej, inspirowany ideą Przygodowych Placów Zabaw. Dorośli zakładają rezerwat, ale to dzieci go kształtują – zgodnie z zasadami swobodnej zabawy i to do nich należą wszelkie decyzje dotyczące wyglądu czy funkcjonalności przestrzeni. Aktywność dzieci polega na kreowaniu tej przestrzeni z dostarczanych materiałów, budowaniu obiektów, ścieżek, baz, stawianiu wymyślnych konstrukcji.
To nie tylko wzorowy nieplac zabaw, ale też miejsce wspierające rozwój dzieci na wiele sposobów. I mimo, że funkcjonuje tu regulamin, zdecydowanie króluje wolność i nieskrępowana kreatywność. Do części dla starszaków rodzice w ogóle nie mają wstępu, a nad bezpieczeństwem małych dzikusów bardzo dyskretnie czuwają rezerwatowi playworkerzy. Rezerwat jest czynny codziennie w godzinach od 10.00 do 17.00. Spróbujcie raz, a na pewno wrócicie po więcej!
Skorzystajcie z Airbnb albo Aloha camp
A może wolicie zorganizować dzieciom czas na własną rękę? Na totalnym odludziu, gdzie jedynym towarzyszem i pomysłodawcą zabaw jest przyroda? Skorzystajcie z Airbnb albo Aloha camp. Arbnb to serwis, który pozwala rezerwować noclegi bezpośrednio od właścicieli domów i mieszkań. Mamy tutaj do czynienia z prywatnymi właścicielami, którzy udostępniają swoje mieszkanie lub dom do wynajęcia turystom. Możemy więc wynająć lokum nie tylko na weekend czy dwa tygodnie urlopu, ale nawet – na całe wakacje! W serwisie Arbnb znajdziemy nie tylko komfortowe apartamenty, ale też miejsca, zapewniające spokój, ciszę i biskość natury – chatki usytuowane pośród pól i łąk, domki na skraju puszczy czy leśniczówki w samym środku lasu. Łatwy i szybki kontakt z gospodarzami za pośrednictwem serwisu pozwala omówić wszystkie szczegóły, rozwiać ewentualne wątpliwości czy zapytać o ciekawe miejsca w okolicy. Potem? Przyjeżdżamy jak na swoje i czujemy się jak u siebie – to chyba jeden z najlepszych pomysłów na beztroskie i dzikie wakacje!
Świetną bazę miejsc pod namiot, kampera, a także ciekawą ofertę glampingów zapewnia Aloha camp. To platforma łącząca właścicieli wyjątkowych miejsc w naturze z osobami podróżującymi, chcącymi spędzić wolny czas w wyjątkowy sposób. Serwis nastawiony jest właśnie na wypoczynek blisko natury – w lesie, nad jeziorem, w górach. Pod namiotem, w kamperze, w domku na drzewie, mini domkach w lesie, jurtach czy glampingach. Jeśli nie macie pomysłu na to, gdzie rozpocząć swoją dziką przygodę, tutaj z pewnością znajdziecie coś, co wam się spodoba!