Wakacyjny wyjazd bez dziecka – lenistwo, wygodnictwo czy dojrzała decyzja?

Wielu rodziców nie wyobraża sobie nawet dwóch dni, spędzonych bez dziecka. Tymczasem taki wyjazd może pomóc Wam się zrelaksować, odprężyć i odpocząć.

para na plaży


Podziel się na


Wyjazd bez dziecka ma kilka zalet, których warto mieć świadomość. Zacznijmy od tych bardziej oczywistych, które docenią rodzice. Nie ma wątpliwości, że od chwili, kiedy rodzina uległa powiększeniu, czasu, który można spędzać sam na sam, zdecydowanie brakuje. Niestety, cierpi na tym związek. Rodzice – i nie ma w tym nic dziwnego – patrzą na siebie teraz, w pierwszej kolejności, jak na mamę i tatę. Oczywiście ma to swój urok – związek także na tym wiele zyskuje. Jednak role partnera i partnerki schodzą na dalszy plan, a przecież nie powinno tak być!

Zalety wyjazdów bez dzieci

Wyjazd tylko we dwoje przypomni rodzicom, że ich wcześniejsze role nie zanikły i warto o nich pamiętać. Uświadomi im, że powinni nadal zabiegać o swoje względy i starać się dla siebie tak jak kiedyś, na początku związku. Wyjazd bez dzieci to także chwila tak potrzebnego wytchnienia, którego na co dzień brakuje. Każdy potrzebuje tego, by zebrać siły i wystartować na nowo. I choć wyjazd z dzieckiem także daje wiele radości, zwykle do wypoczynku mu daleko. Konieczność posiadania oczu dokoła głowy, a tej – mocno osadzonej na karku, nie sprzyja łapaniu oddechu – nie ma co ukrywać. Co więcej, chwilowa przerwa pozwoli rodzicom zatęsknić za maluszkiem i uświadomić sobie cenną prawdę – że bez niego ich życie jest po prostu niemożliwe, że zwyczajnie im czegoś brakuje.

Wyjazd rodziców niesie także korzyści samemu dziecku. Im wcześniej przyzwyczaimy je do swojej nieobecności, tym lepiej dla niego. Maluszek, o ile jest przyzwyczajony do krótkich nieobecności mamy, bez przeszkód spędzi weekend z dziadkami czy ciocią. Z kolei dziecko, do tej pory przebywające wyłącznie z rodzicami, może ich weekendowy zaledwie wyjazd ciężko odchorować. Może reagować nie tylko płaczem, nerwowością, ale także apatią, jąkaniem się, moczeniem nocnym, czy nawet – spadkiem odporności.

Kiedy wyjechać?

O ile wyjazd bez dziecka ma swoje niezaprzeczalne zalety, warto dobrze przemyśleć, kiedy zdecydujemy się wyjechać po raz pierwszy. Kilkumiesięczny maluszek żyje w świecie, który bez mamy po prostu nie istnieje – jej obecność jest konieczna dla jego prawidłowego rozwoju. Z tego właśnie względu zasadność rozstania z dzieckiem na dłużej w 1. roku życia budzi spore wątpliwości. Najbardziej niekorzystnym momentem na rozstanie jest okres między 6 a 9 miesiącem, gdy u dziecka obserwuje się tzw. apogeum lęku przed obcymi. Jednak już około 1,5-roczne dziecko bez obaw pozostaje samo z babcią czy znajomą ciocią bądź wujkiem.

Jednak nawet w sytuacji, kiedy chcemy zostawić na kilka dni maluszka kilkuletniego, należy go dobrze przygotować do rozstania po to, by nie traktował zniknięcia rodziców jako porzucenia. Z pewnością wrażenie takie zniknęłoby już po pierwszym kontakcie z rodzicami (np. telefonie) czy po ich przyjeździe, ale raz zasiana wątpliwość mogłaby trwale podkopać jego poczucie bezpieczeństwa.

para całuje się na moście

Takie przygotowania warto rozpocząć na długo wcześniej- od krótkich okresów rozstania, które wydłużamy stopniowo, wraz z wiekiem dziecka. Mogą mieć one formę samotnych wyjść mamy (np. na zakupy, do koleżanki), czy wyjść dziecka z inną (oczywiście znaną dziecku) osobą – babcią, dziadkiem itp. Takie krótkie rozstania upewnią dziecko w przekonaniu, że mama zawsze wraca i jej nieobecność nie jest sygnałem do niepokoju. Kilka dni przed wyjazdem należy opowiedzieć dziecku o swoich planach, uprzedzić, kto będzie sprawował nad nim opiekę oraz uspokoić malca, że przez kilka następnych dni będzie się nim opiekowała inna osoba.

Wyjechali – nie zniknęli!

A jak powinno wyglądać samo rozstanie? Powinno być krótkie, spokojne i niekoniecznie wylewne. Rodzice nie powinni podkreślać faktu rozstania – mówić jak bardzo będą tęsknić, zapewniać dziecko, że czas szybko minie. Demonizowanie wyjazdu niepotrzebnie wprowadzi dziecko w stan zaniepokojenia i rozstrojenia, a i u samych rodziców wzbudzi wyrzuty sumienia.

Ważne jest także, by dziecko ani przez chwilę nie odczuło wyjazdu rodziców jako zniknięcia. Zaraz po dotarciu na miejsce (a najlepiej jeszcze w trasie) dobrze więc zadzwonić do dziecka i opowiedzieć mu o tym, co się dzieje, jak przebiega podróż itd. Jeżeli wyjazd jest kilkudniowy, telefonować warto codziennie, a najlepiej ustalić konkretną porę telefonów, np. po wstaniu z łóżka. Warto też zachęcić dziecko, by samo dzwoniło do rodziców (oczywiście z pomocą babci czy opiekunki). Dzięki temu maluch będzie miał świadomość, że rodzice są dostępni cały czas. SĄ, istnieją – tyle że w innym miejscu, a nie pojawiają się na krótką chwilę w słuchawce telefonu.

Wielu rodziców nie wyobraża sobie nawet dwóch dni, spędzonych bez dziecka, ponieważ – ich zdaniem – maluch po prostu nie zniósłby jakiejkolwiek rozłąki. Jednak – w wielu przypadkach – problem okazuje się leżeć właśnie po stronie dorosłych. To oni nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że dziecko poradzi sobie bez ich i że ktoś inny – może sobie poradzić z opieką nad ich dzieckiem lepiej, niż oni sami. Nawet, jeśli w Waszym przypadku wakacje bez dzieci „odpadają” w pierwszej kolejności dlatego, że wyłącznie wypad całą rodziną pozwala Wam się odprężyć i zrelaksować, a już sama myśl o rozstaniu budzi w Was gwałtowny sprzeciw, pamiętajcie, że takie rozstanie musi jednak – prędzej czy później – nastąpić. Wakacje – są do tego najlepszą okazją.