Wirusy i urwisy – jak zapobiec małej epidemii?

Opieka nad chorym dzieckiem przysparza wielu kłopotów. Zawsze jednak lepiej jest mieć w domu jedną chora osobę, niż zamieniać go w szpital… Jak więc zdusić wirusa w zarodku i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się choroby na resztę domowników, co może grozić sytuacją –„synek jest już zdrowy, ale teraz trzeba wyleczyć mamusię”? Jak zapobiegać infekcjom? O czym należy pamiętać?

Wirusowe choroy u dzieci


Podziel się na


Mydło wszystko umyje

Pierwszym krokiem na drodze do zbudowania „zdrowej atmosfery” (niczym warstwy ozonowej) wokół waszego domu jest wprowadzenie zdrowego, a jakże, zwyczaju mycia rąk. Choć jest to oczywiste, jednak wciąż istnieje konieczność ciągłego przypominania i podkreślania zagrożenia idącego wraz z bagatelizowaniem tej czynności. Wciąż większość chorób zakaźnych przenosi się drogą dotykową, co jest alarmującym wskaźnikiem, który musi dawać do myślenia. Pomijając szczepionki, które też – jak mydło – mają swoich wrogów, mycie rąk jest najważniejszą i najlepszą rzeczą, jaką każdy z nas może zrobić dla zapobiegania infekcjom. Co ważne – może i powinien robić to jak najczęściej. Zapamiętajmy – jeśli maluch będzie mył ręce – bakterie nie będą miały szans (lub zostaną one znacznie zredukowane), aby przenieść zarazki do oczu czy buzi, a więc do wnętrza organizmu.

Myć, ale jak?

Samo mycie “na odczep się” nie wystarczy. Przede wszystkim liczy się czas, jaki poświęcimy naszym dłoniom – i musi to być minimum pełne dwadzieścia sekund. Równie ważny jest gatunek mydła (najlepiej wybierać środki antybakteryjne – wtedy mamy pewność, że pozbędziemy się wszystkich groźnych drobnoustrojów).

Jak zapobiegać infekcjom?

Jak Zabłocki na mydle

Pouczając najmłodszych, pamiętaj o sobie. I nie chodzi tu nawet o dawanie dobrego przykładu, ale o to, że także i Ty możesz stać się źródłem infekcji i zarazić dzieci. A tego przecież z pewnością nie chcesz. Jeśli samemu chorujesz, nie zapominaj o usuwaniu wszelkiego materiału biologicznego, który może stanowić zagrożenie – na przykład usuwaj resztki naskórka i inne „produkty” Twojego organizmu z podłogi, łóżka, łazienki itp.

Zapora ogniowa

Jeśli karmisz piersią i zastanawiasz się, czy chorując, powinnaś karmienie kontynuować – odpowiedź jest jedna. Nie przestawaj, ponieważ Twoja dolegliwość w żadnym stopniu nie degraduje jakości pokarmu, a on sam jest w stanie zapewnić dziecku najlepszą ochronę przed infekcją – dostarczane przez Ciebie przeciwciała są na wagę złota. Dzięki nim, choć sama trawiona ogniem infekcji, zapewniasz dziecku swoistą „zaporę ogniową” przed chorobami.

Wróg czai się wszędzie

Jeśli dana zabawka może być gotowana czy traktowana wodą, nie obawiaj się i po prostu ją wypierz… w pralce. Warto skupić się na utrzymaniu sterylnych warunków, dezynfekcji i ogólnej czystości w domu. Nawet jeśli wyznajesz zasadę, że maluch ma uodparniać się poprzez kontakt z zarazkami, w tej konkretnej sytuacji uznaj, że chwilowo ma ich dosyć. Jeśli dana zabawka może być gotowana, nie obawiaj się i po prostu ją wypierz… w pralce – zresztą tej czynności powinny być okresowo poddawane wszystkie pluszaki – pomoże to w zapobieganiu alergii. Pamiętaj o utrzymaniu czystości, w szczególności łazienki i podłóg. Można też zastanowić się nad wymianą ręczników oraz – ale to już po wyleczeniu dziecka – kupnem nowej szczoteczki do zębów.

Antybakteryjna krucjata dziecięca

Jeśli zapewnisz wymienione środki ostrożności, wszystko powinno być w porządku. Pamiętaj, że nie ma sensu przesadzać i wybierać się, niczym jeździec bez głowy, na antybakteryjna krucjatę. I tak nie wyeliminujesz wszystkich bakterii, bo jest to po prostu walka z wiatrakami – skup się na realizacji osiągalnych celów.

Wirusy u dzieci

Pułapki układu pokarmowego

Jeśli masz dwoje dzieci w wieku „pieluszkowym”, zwróć szczególna uwagę na czystość przewijaka – jest to bowiem miejsce – jak toaleta czy kuchnia – gdzie najłatwiej złapać niespodziankę w postaci zarazków. Zastosuj szczególną ostrożność poprzez dokładne czyszczenie przewijaka, podkładanie koców (osobny dla każdego dziecka), ewentualnie wybierz dla każdego bobasa inne miejsce, gdzie będzie mógł być poddany tej czynności.

Głowa do góry

Pamiętaj o jednym – trwanie w zdrowiu całej rodziny, szczególnie w jesienno-zimowe dni lub odcięcie wirusowi drogi do reszty domowników, gdy jeden z nich jest chory – to bardzo ciężkie zadanie, a liczby i statystyki są niestety przeciwko Tobie.

Uśmiechnij się do swojego dziecka – wtedy, kiedy jest chore i kiedy samemu cierpisz – ku pokrzepieniu (małych i dużych) serc. Dlatego nie załamuj się, jeśli wszystkie podjęte środki zawiodą. Po prostu rób swoje, ponieważ konsekwencja to Twój klucz do zwycięstwa. I, najważniejsze, uśmiechnij się do swojego dziecka – wtedy, kiedy jest chore i kiedy samemu cierpisz – ku pokrzepieniu (małych i dużych) serc.