Wózki dziecięce – gdzie i jak przechowywać

Mieszkając w bloku bardzo często zostawiamy wózki dziecięce w specjalnych pomieszczeniach. Jeśli jednak ich nie ma stawia się je na klatkach schodowych lub pod samymi mieszkaniami.

dwie kobiety z wózkami


Podziel się na


Czy klatka schodowa w bloku to dobre miejsce na przechowywanie wózka dziecięcego? Co jeśli przeszkadza to współmieszkańcom? Jakie jest więc najlepsze miejsce na wózki? Czy coś usprawiedliwia pozostawianie ich na klatce schodowej?

Co mówią przepisy

Według przepisów przeciw pożarowych na klatkach schodowych, korytarzach piwnicznych czy w tzw. wiatrołapach nie można pozostawiać wózków, rowerów i innych przedmiotów. Ma to proste uzasadnienie. W razie jakiegoś wypadku, pożaru, strażacy i inne służby porządkowe mają utrudniony dostęp do bloku, piwnic etc. Takie zastawianie przejścia może także doprowadzić do tragedii, gdyż klatki są drogą ewakuacyjną. Zakazy pozostawiania wózków w tych miejscach znajdziemy w regulacjach praktycznie każdej spółdzielni i wspólnoty mieszkaniowej. Równocześnie jednak powinna nam ona zapewnić pomieszczenie do przechowywania wyżej wymienionych przedmiotów.

Wnieść, znieść, wnieść…

Największy problem mamy, gdy nasze dziecko nie potrafi jeszcze siedzieć /chodzić. Korzystamy wtedy z ciężkich, ważących nawet kilkanaście kilogramów wózków. Mieszkając w bloku, nie tylko na wysokich piętrach, ciężko jest nam po każdym spacerze wnosić sprzęt do mieszkania. Zwłaszcza, gdy robimy to sami i musimy równocześnie wnieść dziecko, zakupy….

Zastawianie klatek zagraża bezpieczeństwu i grozi za to mandat karny

dzieci siedzące na schodach i wózek stojący przed schodami

Gdy dziecko nie trzyma jeszcze samodzielnie główki, nie ma możliwości znoszenia równocześnie z nim innych rzeczy. Wtedy trzeba robić to wszystko na raty – po kolei kolejne części wózka, akcesoria, dziecko. A co, gdy mama nie może dźwigać, bo jest po cesarskim cięciu, albo jest w kolejnej ciąży? Uzależniona jest wtedy od pomocy innych osób. Zdarza się również, że brak miejsca w mieszkaniu skutecznie uniemożliwia mamie zostawienie go wewnątrz, nie ma możliwości przechowywać wózka w mieszkaniu, ponieważ nie mamy no to miejsca. Co robić w takich sytuacjach?

Racja goni rację

W takich sytuacjach trudno przyznać rację tylko jedną stronę. Mieszkańcy mają racje burząc się, że przeszkadzają im wózki, zwłaszcza, gdy stoi ich kilka. Rację mają też zarządcy – nawet, gdy nie ma wózkowni, zastawianie klatek zagraża bezpieczeństwu i grozi za to mandat karny. Bez racji nie pozostają też rodzice nie mający gdzie przechowywać potrzebnych im wózków. Jak więc znaleźć rozwiązanie?

Najlepiej najpierw dowiedzieć się, czy w bloku istnieje lub kiedyś istniała wózkownia. Być może była ona przewidziana, lecz później ją usunięto czy przerobiono na inne pomieszczenie, bo nie była nikomu potrzebna. Jeśli jest, a znajdują się w niej inne przedmioty poprośmy sąsiadów o ich zabranie. Gdy nie ma reakcji udajmy się do spółdzielni i poprośmy o pomoc. Również u zarządcy bloku interweniujmy, jeśli potrzebujemy pomieszczenia na wózki. Być może uda się go wygospodarować z jakiegoś nieużywanego pomieszczenia.

kobieta prowadząca wózek na ulicy

Innym rozwiązaniem może być przechowywanie wózka w piwnicy, jeśli takową posiadamy lub w mieszkaniu, jeśli tylko mamy taką możliwość. Jeśli mamy balkon, możemy także tam wyprowadzać wózek. Gdy w naszej rodzinie pojawia się dziecko i wiemy, że będziemy korzystać z wózka dobrze jest zapytać sąsiadów, czy będzie im przeszkadzało jeśli pozostawimy wózek na klatce. Lepiej jest to robić na korytarzu przed własnym mieszkaniem, jeśli jest taka możliwość. Wszystko zależy od szerokości klatek, korytarzy dobrej woli mieszkańców i administracji budynku.

Bez względu na to, po której stronie stoimy bądźmy wyrozumiali i próbujmy się dogadać. W końcu praktycznie każdy z nas miał, ma lub będzie mieć kiedyś dziecko.