Jak rozróżnić katar alergiczny, katar bakteryjny i wirusowy u dziecka? Jak pomóc dziecku, które ma katar?
Chociaż zazwyczaj katar nie niesie zagrożeń dla zdrowia, bywa niebezpieczny dla noworodków, a także dzieci do 2. roku życia. Jak rozróżnić katar alergiczny, katar bakteryjny i wirusowy u dziecka?
Katar alergiczny u dziecka
Ten rodzaj kataru charakteryzuje się bardzo krótkim trwaniem (nawet kilka godzin), albo wręcz przeciwnie – niezwykłą (w przypadku kataru) długością (kilka do kilkunastu tygodni). To podstawowy wyznacznik, który pozwala na rozpoznanie wspomnianego typu schorzenia. Inne symptomy kataru alergicznego to:
- wodnista i raczej obfita wydzielina z nosa,
- napady kichania,
- nieprzyjemne uczucie swędzenia w nosie,
- łzawienie, swędzenie, zaczerwienienie oczu (oczy malca mogą z czasem stać się podkrążone),
- możliwość krwawienia z nosa.
Niestety, objawów towarzyszących chorobie może być dużo więcej: bóle głowy, drażliwość, utrata apetytu, bezsenność, zapalenie skóry czy np. pokrzywka. Na alergiczny nieżyt nosa może zachorować każdy (nawet maluch w 1. roku życia). Występuje on w postaci sezonowej lub całorocznej. Pierwsza odmiana jest związana z alergenem środowiska naturalnego, który odpowiada za uczulenie naszego organizmu (np. pyłki traw, drzew, zboża). Katar całoroczny jest spowodowany wrażliwością naszego organizmu np. na kurz domowy czy sierść zwierząt. Oba te typy, zwykłej na pozór dolegliwości, mogą mieć jednak poważne konsekwencje. Ich możliwym następstwem są m.in.: astma oskrzelowa, zapalenie zatok czy też zapalenie ucha środkowego.
Oczywiście z tego rodzaju katarem można i trzeba walczyć. W jaki sposób? Poprzez usunięcie z otoczenia malucha czynników uczulających. Jeżeli dziecko jest uczulone na czynniki spoza środowiska domowego (pyłki kwiatów, zbóż): poprzez zamykanie okna na czas nocy czy wieszanie w oknach sypialni wilgotnych firanek. W walce pomogą także leki przeciwhistaminowe, podawane po uprzedniej konsultacji z alergologiem. Ważne jest także, abyśmy nieświadomie nie dokładali cierpienia naszemu maluszkowi – zarówno dym papierosowy, jak i opary z farb uszkadzają jego nabłonek rzęskowy, który służy jako naturalna ochrona przed wirusami, bakteriami czy kurzem.
Katar bakteryjny i wirusowy u dziecka
Katar bakteryjny oraz wirusowy to następstwo zakażenia błony śluzowej nosa. Drobnoustroje rozwijają się na skutek oziębienia lub przegrzania organizmu. To z kolei osłabia odporność malca i stwarza idealne warunki dla wszelkiego rodzaju wirusów i bakterii. Tym, co różni katar bakteryjny od jego odmiany wirusowej jest rodzaj wydzieliny. Przy katarze bakteryjnym jest ona śluzowo-ropna, przy wirusowym – wodnisto-śluzowa.

Typowe objawy kataru bakteryjnego:
- ból głowy,
- ból gardła,
- brak apetytu,
- podwyższona temperatura,
- osłabienie.
To główne objawy kataru bakteryjnego, który pojawia się często jako konsekwencja infekcji wirusowej. Aby choroba nie przerodziła się w poważniejsze schorzenie, lekarz może podjąć decyzję o podaniu antybiotyku.
Typowe objawy kataru wirusowego:
- podwyższona temperatura,
- drapanie w gardle,
- kaszel,
- kichanie,
- swędzenie i zaczerwienie noska,
- ogólne rozdrażnienie,
- niespokojny sen,
- brak apetytu.
Zarówno bakteryjnego, jak i wirusowego kataru u małych dzieci lekceważyć nie należy, ponieważ może być on przyczyną poważnych powikłań. Katar może przejść w stan przewlekły, a tym samym rozszerzyć się na zapalenie zatok przynosowych, uszu, zapalenie oskrzeli i płuc. U małych pacjentów tego rodzaju schorzenia bywają niebezpieczne.
Jak pomóc dziecku, które ma katar?
Podczas kataru tracimy węch i smak, co u dzieci może wywoływać pewną nerwowość, swego rodzaju niepokój. Niestety, nawet wizyta u lekarza nie uchroni naszego malucha przed dokuczliwymi objawami tej dolegliwości. Jak zmniejszyć dyskomfort malca? Podstawa to udrożnienie nosa. Zaczerwienioną skórę tuż pod noskiem dobrze jest smarować maścią majerankową lub wazeliną. Kładąc dziecko spać – układajmy je tak, aby główka była powyżej poziomu ciała. Nie warto zmuszać malucha do jedzenia posiłków, na które nie ma ochoty. Prawdopodobnie i tak nie poczuje ich smaku, dlatego lepszym wyborem będą lekkostrawne przecierane zupki, jogurty czy budynie. Dbajmy jednak o to, by maluch dużo pił.
Nawilżajmy też powietrze w mieszkaniu. Niepotrzebny nam do tego nawilżacz – wystarczy wilgotny ręcznik na kaloryferze. Pamiętajmy, że dla naszej pociechy to trudny okres, dlatego też nie denerwujmy się, kiedy marudzi. Prawdopodobnie za tydzień wszystko wróci do normy i dlatego, wbrew powszechnej opinii nie bagatelizujmy sprawy, ale – wiedząc że szanse zwycięstwa są duże – podejmijmy walkę z chorobą.