Zażywasz kwas foliowy? Uważaj na słońce!

Przebywanie na słońcu jest przyjemne, lecz także… niebezpieczne. I nie chodzi tutaj tylko o szkodliwe promieniowanie, ale także o reakcję, w jaką wchodzi z kwasem foliowym, który jest częstym suplementem przyjmowanym przez kobiety przed ciążą i w jej trakcie.

Upragnione słońce

Długi spacer w słoneczny dzień jest świetnym sposobem na relaks, trudno temu zaprzeczyć. Bezsprzeczną korzyścią jest synteza witaminy D pod wpływem promieniowania, co pomaga wzmacniać kości. Niestety, nie znajdziemy wiele więcej korzyści z ekspozycji na słońce, gdyż zdecydowanie przeważają nad nimi szkody. I choć media i lekarze oraz specjaliści od urody starają się wpoić, że ochrona przeciwsłoneczna jest niezbędna, wciąż zbyt wiele osób bagatelizuje problem i nie używa chociażby najzwyklejszych kremów z filtrem. Tymczasem w przypadku kobiet w ciąży opalanie jest bardzo szkodliwe. Także w kontekście przyjmowanego często kwasu foliowego.

Kwas foliowy + promieniowanie UV = niebezpieczeństwo

Kwas foliowy, czyli witamina B9 to suplement bardzo często przyjmowany przez kobiety przygotowujące się do zajścia w ciążę oraz już w niej będące. Skutkami jego niedoboru mogą być bowiem ciężkie wady wrodzone dziecka.

Okazuje się, że badania sugerują, iż podczas przyjmowania kwasu foliowego należy bardzo ograniczyć ekspozycję na słońce. Promienie słoneczne mogą zmniejszać bowiem ilość tego składnika w organizmie. Według badań profesorów Kimlina i Borradale na Australijkach, nawet o 20%! Co ważne, badania wskazały również że najmniejsze stężenie kwasu foliowego w organizmie miały te kobiety, które przebywały na słońcu w godzinach, kiedy promieniowanie jest najmocniejsze czyli 10:00-15:00.

Opalanie w ciąży

Obniżenie stężenia kwasu foliowego to kolejny argument za unikaniem promieniowania słonecznego. Powinny to robić oczywiście nie tylko kobiety przygotowujące się do ciąży oraz ciężarne, ale każdy, kto dba o swoje zdrowie. Jednak przyszłe mamy są jeszcze bardziej narażone na negatywne skutki promieni UVA i UVB, gdyż ich skóra jest na nie zdecydowanie bardziej wrażliwa. Nie można zapomnieć o hormonach, które szaleją wtedy w organizmie i mogą przyczynić się wraz ze słońcem do szybszego powstania przebarwień.

Promieniowanie UV – podstawowe informacje

Wroga należy poznać, warto więc przytoczyć kilka najważniejszych faktów o promieniowaniu UV.
Promieniowanie długie – UVA:

• obecne przez cały rok (nawet w dni pochmurne, kiedy słońce nie świeci mocno),
• stanowi 95% promieniowana ultrafioletowego, które dociera do ziemi,
• nie wywołuje opalenizny ani bolesności skóry,
• wnika głęboko w skórę,
• w największym stopniu odpowiedzialne za fotostarzenie się skóry (powodują powstawanie wolnych rodników) czyli powstawanie zmarszczek, utratę jędrności,
• może wywoływać nowotwory skóry,
• często doprowadza do tzw. alergii na słońce

Promieniowanie krótkie – UVB

• stanowi 5% promieniowania ultrafioletowego, które dociera do ziemi,
• chmury oraz szkło je zatrzymują,
• są odpowiedzialne za brązowienie naszej skóry podczas opalania,
• winne są także oparzeniom słonecznym,
• mogą powodować alergię i nowotwory skóry

Jak wynika z powyższego podsumowania, warto chronić się zarówno przed promieniowaniem UVB, jak i UVA.

Jak się chronić?

Przede wszystkim absolutnie unikać wychodzenia na pełne słońce w godzinach, kiedy promieniowanie jest najsilniejsze czyli od 10:00 do 15:00-16:00. Przebywanie w cieniu nie daje 100% ochrony. Na skórę twarzy i całego ciała warto zastosować filtr (twarz – SPF 50, ciało – najlepiej 30), głowę chronić dodatkowo kapeluszem. Kobiety ciężarne muszą także uważać i jak ognia unikać przegrzania organizmu i odwodnienia, co może być niebezpieczne dla dziecka.