Zima to nie powód, by rezygnować z codziennych spacerów z maluchem. To przecież jeden z cenniejszych – i łatwiejszych! – sposobów na naturalne wzmacnianie odporności dziecka.
Jedyne, o czym należy pamiętać, to odpowiednie przygotowanie malca na zimową przechadzkę.
Zadbaj o skórę
Pierwszym, o co należy zadbać, jest delikatna skóra dziecka. Części ciała, które pozostaną odsłonięte, należy nasmarować odpowiednim kosmetykiem ochronnym na około kwadrans przed wyjściem z domu. Krem stworzy na powierzchni skóry dodatkową warstwę zabezpieczającą, która będzie ją chronić przed dostępem chłodnego powietrza. By był skuteczny, powinien zawierać składniki ochronne, łagodząco-nawilżające, a także mineralny filtr przeciwsłoneczny o faktorze minimum SPF 15.
Na uwagę zasługuje nie tylko to, co odsłonięte, ale i to, co zasłonięte, a mówiąc dokładniej – to, czym zasłonimy skórę maluszka przed zimnem, czyli odpowiednie ubranie. Jak zapewne wiemy, zarówno wyziębienie organizmu, jak i jego przegrzanie może skutkować przeziębieniem, dlatego ubranie dziecka powinno być ściśle dostosowane do panujących na dworze warunków atmosferycznych.
Zadbaj o materiał
Ubranka bezpośrednio przylegające do ciała powinny być wykonane z tkanin naturalnych i przepuszczających powietrze, co zapobiegnie zarówno poceniu, jak i utracie ciepła. Dobrym wyborem jest bawełna organiczna, która od tej, jaką znamy, różni się nie tylko składem (nie zawiera żadnych dodatków), ale także sposobem uprawy i zbioru:
– Bawełnę konwencjonalną uprawia się przy użyciu pestycydów i nawozów sztucznych. Hodowla bawełny organicznej pozbawiona jest tego rodzaju wspomagaczy – mówi Jennifer Bohan, pomysłodawczyni marki Dear Eco, zajmującej się produkcją ubranek dla dzieci z bawełny organicznej, bambusa i reluganu. – Także proces zbioru zasługuje na uwagę – bawełna zbierana jest ręcznie, bez użycia maszyn, co wyklucza konieczność jej chemicznego czyszczenia. Tym samym, materiał jest w stu procentach bezpieczny dla delikatnej skóry dziecka – nawet tego, które zmaga się z alergią. W czasie spaceru należy co jakiś czas sprawdzić, czy dziecku nie jest za gorąco lub za zimno, dotykając jego karku.
Zadbaj o wygodę
Rodzaj materiału to jednak nie wszystko – kolejnym, równie ważnym wymogiem w czasie zimowego spaceru, jest wygoda dziecka. Zauważmy, że niemowlę przez większą część przechadzki pozostaje w wózku, w pozycji leżącej. Wówczas wszelkie dodatkowe elementy ubranka, jak guziczki, sprzączki, haftki dają mu się we znaki podwójnie. W wózku ruchy dziecka są ograniczone, a zmiana pozycji wręcz niemożliwa, dlatego już na wstępie należy zadbać o maksymalne wyeliminowanie tego rodzaju dodatków.
– W naszych ubrankach zrezygnowaliśmy z metalowych sprzączek, zatrzasków i suwaków, które dodatkowo – zawierają niebezpieczny nikiel oraz inne metale reaktywne – mówi Jennier Bohan. – Ubranka Dear Eco zapinane są na wygodne, bezniklowe napy. Tym, na co warto zwrócić uwagę przy zakupie ubranek, są również metki. Być może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale w czasie leżenia mogą sprawiać dziecku ogromny dyskomfort. – Mając to na uwadze, proponujemy metki wszywane specjalną metodą, umożliwiającą łatwe odcięcie bez pozostawiania na materiale drażniących skórę dziecka elementów – mówi właścicielka Dear Eco.
Zabezpiecz przed deszczem i śniegiem
Dziecku siedzącemu w wózku zakładamy o jedną warstwę ubrań więcej niż sobie, natomiast dziecko leżące dodatkowo przykrywamy. W przypadku kocyków czy śpiworków ważne jest, by były odporne nie tylko na zimno, ale także na wodę (deszcz, śnieg), a tego zadania nie spełni na przykład polarowy kocyk czy puchowa kołderka.
– W tym wypadku polecamy relugan – delikatną skórę jagnięcą wyprawianą za pomocą garbników niezawierających szkodliwych związków chromu – mówi Jennifer Bohan z firmy Dear Eco. – Materiał ma właściwości termoregulacyjne, co sprawia, że dziecko nie poci się ani nie marznie, jest miękki i puszysty, dzięki czemu nie drażni wrażliwej skóry malca, a co najważniejsze – nie przyjmuje wody! W ofercie firmy można znaleźć m.in. matę i śpiworek wykonany z reluganu – sprawdzi się zarówno w przypadku gondoli, jak i spacerówki czy sanek. Pamiętajmy też, że zarówno wyjście z nagrzanego mieszkania na mróz, jak i powrót do nazbyt ciepłego pomieszczenia są dla dziecka niebezpieczne. Nie odkręcajmy grzejników w mieszkaniu maksymalnie – wystarczy, jeśli temperatura w domu będzie oscylowała w granicach 21 stopni. Nie zapominajmy też o regularnym wietrzeniu pomieszczeń.