Savoir vivre na oddziale położniczym

Dla wielu z nas odwiedziny u świeżo upieczonej mamy w szpitalu to pierwsza w życiu wizyta na oddziale położniczym. Nic dziwnego, że nie znamy panujących tam reguł, a niektóre zwyczaje są nam zupełnie obce.

kobieta na łóżku w szpitalu


Podziel się na


Spis treści
1. 
Godziny odwiedzin
2. 
Dzień dobry, szukam…
3. 
Nie wszyscy na raz
4. 
Spokój przede wszystkim
5. 
Krzesełka dla wszystkich
6. 
Łóżka tylko dla pacjentek
7. 
Toalety na wyłączność
8. 
W czasie wizyty – wychodzimy
9. 
Grzeczna nieuwaga

Warto więc poznać kilka podstawowych zasad zachowania w tym szczególnym miejscu.

Godziny odwiedzin

O ile nie ma szczególnych powodów, by odejść od tej reguły, należy stosować się do godzin odwiedzin, obowiązujących na oddziale. W ten sposób szanujemy nie tylko pracę personelu medycznego, ale także prywatność innych pacjentek.

Dzień dobry, szukam…

Zanim pojedziemy w odwiedziny, zapytajmy pacjentkę, w której sali leży. A jeśli zapomnimy to zrobić, podejdźmy do lady zlokalizowanej na korytarzu, gdzie miła pani z pewnością nas o tym poinformuje. To zdecydowanie lepsza alternatywa niż zaglądanie kolejno do każdej sali i szukanie znajomej twarzy, a przy okazji – zakłócanie spokoju innych pacjentek.

Nie wszyscy na raz

Może rzeczywiście wpadając na raz zrobicie większe wrażenie, ale umówmy się – pacjentki mają tu wystarczająco dużo wrażeń. Dlatego też zamiast umawiać się na wspólne odwiedziny, dawkujmy emocje. To rozwiązanie nie tylko grzeczniejsze wobec innych pacjentek, ale i korzystniejsze dla odwiedzanej przez nas osoby – zajmiemy jej więcej czasu i uprzyjemnimy pobyt na oddziale. Pamiętajmy jednak, by między kolejnymi odwiedzinami zachować rozsądny odstęp.

kobieta na łóżku w szpitalu

Spokój przede wszystkim

To oczywiste, że w czasie wizyty w szpitalu jesteśmy zaaferowani, podekscytowani, kierują nami emocje. Postarajmy się jednak trzymać je na wodzy – nie krzyczeć, nie śmiać się głośno i nie mówić podniesionym głosem. Być może sąsiadująca pacjentka jest zmęczona i chciałaby zasnąć albo wręcz przeciwnie – poczytać książkę. Zachowując spokój szanujemy też odwiedzaną przez nas osobę – być może nie chce, by sąsiadka słyszała to wszystko, o czym chcemy jej opowiedzieć.

Krzesełka dla wszystkich

Z reguły na sali jest jedno lub kilka krzesełek, które nie są przypisane do konkretnego łóżka. Odwiedzający mogą z nich skorzystać w czasie wizyty, ale należy pamiętać, że jeśli krzesełek jest więcej, należy się nimi podzielić z osobami, odwiedzającymi sąsiadujące pacjentki.

Łóżka tylko dla pacjentek

Przyjęło się, że nie należy siadać na łóżkach szpitalnych, dlatego warto zachować tę zasadę nawet, jeśli sama pacjentka nie widzi żadnych przeszkód w tym, by zasiąść na brzegu jej łóżka.

Toalety na wyłączność

W niektórych salach znajdują się toalety do wyłącznego użytku pacjentek. Odwiedzający – szczególnie płci męskiej, powinni się powstrzymać od korzystania z nich w czasie wizyty. Zauważmy, że pacjentki mają pantofle, podczas gdy odwiedzający nie muszą obecnie zakładać pantofli ochronnych. Tymczasem w przypadku kobiet w tym okresie, odpowiednie warunki higieniczne są niezwykle ważne. Jeśli musimy skorzystać z WC, poszukajmy go na korytarzu.

W czasie wizyty – wychodzimy

Każdego dnia o określonej porze w szpitalu ma miejsce „wizyta”. Oznacza to, że dyżurujący na oddziale lekarz ma obchód i odwiedza kolejno wszystkie pacjentki, żeby sprawdzić ich stan. Odwiedzający muszą w takiej sytuacji opuścić salę i cierpliwie poczekać na korytarzu. Zdarzają się też sytuacje, że odwiedzających wyprasza położna, która przykładowo musi zmienić opatrunek sąsiadującej pacjentce – nie należy się wtedy obruszać, ale grzecznie opuścić salę i wrócić, kiedy położna zawoła z powrotem.

kobieta na łóżku w szpitalu

Grzeczna nieuwaga

Kiedy sąsiadująca pacjentka karmi dziecko piersią należy grzecznie odwrócić wzrok. To samo powinniśmy zalecić naszym maluchom, które niekiedy wpatrują się w karmiącą z zainteresowaniem, budząc niepotrzebnie jej skrępowanie.

Pamiętajmy, że dla kobiet obecnych na oddziale położniczym szpital to teraz drugi dom i tak też powinny się w nim czuć. Nie utrudniajmy im tego.