Stres wpływa na płeć dziecka? Okazuje się, że tak!

O tym, że stres może negatywnie wpływać na przebieg ciąży, nikogo chyba przekonywać nie trzeba. Czy jednak przyszłe mamy zdają sobie sprawę, że poziom kortyzolu może decydować także o tym, czy urodzą chłopca czy dziewczynkę?

kobieta na łóżku a stres przed ciążą


Podziel się na


A oto, co dokładnie wykazały badania, w których wzięło udział 187 kobiet w ciąży w wieku od 18 do 45 lat. Badacze poddali analizie 27 wskaźników stresu psychospołecznego, fizycznego oraz stylu życia zebranych z kwestionariuszy, dzienników i codziennych ocen fizycznych przyszłych mam. Większość kobiet, bo prawie 67 proc. cechowało się dobrym zdrowiem – zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym. Około 17 proc. badanych pań znajdowało się pod wpływem silnego stresu psychicznego – odczuwały lęk, niepokój, a nawet zdiagnozowano u nich objawy depresji. 16 proc. z kolei było „zestresowanych” fizycznie – odnotowano u nich wyższe ciśnienie krwi oraz spożycie większej liczby kalorii niż to konieczne.

Generalnie współczynnik urodzeń prezentuje się następująco: na każde 100 urodzeń żeńskich przypada 105 urodzeń męskich – niemalże tyle samo. W momencie, kiedy w grę wchodzi stres, sytuacja się zmienia. Kobiety, które doświadczają w czasie ciąży stresu – tak fizycznego, jak i psychicznego – częściej rodzą dziewczynki.

kobieta na łóżku

Ciężkie czasy…

Co ciekawe, podobne wnioski wyciągali naukowy już wiele lat temu. Wpływ stresu na płeć dziecka stał się przedmiotem badań kanadyjskiej uczonej Kathreen Ruckstuhl z Uniwersytetu Calgary prawie 10 lat wcześniej. Tutaj badania dotyczyły dokładnie związku pomiędzy poziomem napięcia, jakiego ciężarna doświadcza w pracy, a właśnie płcią dziecka. Jak można się spodziewać, kobiety pracujące w stresie częściej rodzą córki. Z przeprowadzonej przez badaczy analizy wynika, że choć wpływ ten jest nieznaczny, to jednak zauważalny i istotny statystycznie.

Wśród pacjentek biorących udział w badaniu kobiety pracujące na stanowiskach cechujących się wysokim poziomem stresu, syna urodziło 47 proc. Wśród kobiet zatrudnionych na stanowiskach o niskim poziomie stresu, odsetek ten wyniósł 54 proc. Wskazano, że urodzeniu syna najbardziej sprzyja praca w takich obszarach, jak kultura, sztuka czy rekreacja. Zawody ekonomiczne, analityczne i finansowe, czyli nastawione na wynik, sprzyjają urodzeniu dziecka płci żeńskiej. Warto zauważyć, że podobne konkluzje naukowcy wyciągali już niejednokrotnie, np. przy okazji dramatycznych wydarzeń społecznych, takich jak chociażby zamachy terrorystyczne, po których zmniejszała się wydatnie względna liczba urodzeń męskich (np. 11 września w Nowym Jorku). Stąd właśnie powszechnie panujące przekonanie, że w tzw. ciężkich czasach rodzi się więcej dziewczynek.

Chłopcy bardziej podatni na stres

Pytanie, dlaczego kobiety, które doświadczają stresu, rzadziej rodzą chłopców? Naukowcy sugerują, że chłopcy są bardziej niż dziewczynki podatni na czynniki, które negatywnie wpływają na przebieg ciąży, a stres jest niewątpliwie jednym z takich czynników. Jednocześnie płody żeńskie są mniej wrażliwe na czynniki stresowe. Badacze zauważają także, że kobiety zestresowane mogą rodzić chłopców rzadziej z powodu poronień wcześniejszych ciąż, w których urodziłby się właśnie chłopiec.

Czy jesteśmy zaskoczeni? Niekoniecznie. Nie od dziś wiadomo, że kobiety zdecydowanie lepiej radzą sobie ze stresem (wbrew powszechnemu przekonaniu panów). Mężczyźni uważają, że to oni – faceci, są silniejsi, bardziej odporni na stres i niesprzyjające warunki. Tymczasem doświadczenia i obserwacje pokazują zdecydowanie co innego – to właśnie kobiety radzą sobie najlepiej w tzw. podbramkowych sytuacjach. Potrafią się lepiej zmobilizować i skumulować wszystkie siły do walki z niesprzyjającym czynnikiem.

Pocieszające dla panów jest to, że nie są niczemu winni – tak zaprogramowała nas sama natura. Dziewczynki już w chwili narodzin mają lepiej rozwinięty system wydzielania enzymatycznego, który pozwala naprawiać uszkodzone komórki i usprawnić ich metabolizm. W organizmach dziewczynek powstaje również mniej substancji prozapalnych, a komórki ich ciała posiadają lepszą ochronę przed stresem oksydacyjnym. Wnioski? Drodzy panowie, jeśli marzy wam się syn, nie denerwujcie przyszłej mamy i zróbcie wszystko, by ciąża minęła jej lekko i przyjemnie!