Bezalkoholowe wina i piwa dla ciężarnych

Czy napoje bezalkoholowe na pewno są w pełni bezpieczne dla przyszłych mam i ich nienarodzonych jeszcze dzieci? Sprawdzamy!

kobieta pije bezalkoholowe wino będąc w ciąży


Podziel się na


Choć smakosze alkoholi powiedzą zapewne, że z napojami, które „udają” nie mają one zbyt wiele wspólnego, mogą dać chociażby ich namiastkę – smak i aromat prawdziwego alkoholu bez ryzyka niebezpiecznych skutków. 

Choć w zagranicznych produkcjach filmowych nadal możemy zaobserwować ciężarne spotykające się z przyjaciółkami na kieliszek wina, w naszą społeczną świadomość zakaz spożywania alkoholu w ciąży wpisał się dość mocno. Nie tylko same przyszłe mamy alkoholu unikają (przynajmniej większość). Także w innych osobach widok kobiety z brzuszkiem i kieliszkiem jednocześnie budzi oburzenie. Pytanie, czy w wyjątkowych sytuacjach, jakimi są ślub, Sylwester czy chociażby urodziny przyszła mama naprawdę musi wznosić toasty wyłącznie wodą lub sokiem?

Lekarze są zgodni – trudno wskazać bezpieczną dla płodu dawkę alkoholu dlatego ciężarne powinny unikać napojów procentowych bezwzględnie. Na szczęście istnieje dla nich alternatywa w postaci napojów bezalkoholowych, takich jak wina czy piwa 0%. Pytanie, czy napoje te na pewno są w pełni bezpieczne dla przyszłych mam i ich nienarodzonych jeszcze dzieci?

Piwo bezalkoholowe

Niestety, nazwa ta wprowadza w błąd, bo piwo bezalkoholowe alkohol zawierać może. I zwykle zawiera. W tej kategorii mieszczą się napoje, w których dopuszczalna jest zawartość alkoholu w ilości do 0,5%. Dlaczego tak jest? Aby piwo zachowało jak najwięcej swoich walorów smakowych, niezbędna jest minimalna zawartość alkoholu. W procesie produkcyjnym osiąga się to poprzez przerwanie tradycyjnej fermentacji w chwili, gdy alkohol jeszcze się nie wytworzył. Niestety, nie zmienia to faktu, że niewielka jego ilość trafia do płynu.

Zanim jednak przyszłe mamy zupełnie skreślą owe napoje na 9 długich miesięcy, spieszymy poinformować, że nie powinny być one szkodliwe także w tym szczególnym okresie. Ale jak to? – pytamy. – Przecież powiedziane było, że dla płodu żadna, nawet najmniejsza ilość alkoholu nie jest bezpieczna. Tyle, że ilość o jakiej właśnie mówimy, mogą w sobie zawierać także inne produkty, które nie tylko uznajemy za bezpieczne dla ciężarnych, co wręcz ciężarnym polecamy (np. produkty kiszone czy fermentowane produkty mleczne, np. kefiry). Co ciekawsze, specjaliści zauważają, że alkohol w tak minimalnej ilości produkowany jest również przez nasze własne organizmy! (dzieje się to w czasie trawienia, np. owoców).

Podsumowując: przyszła mama może sobie pozwolić na piwo bezalkoholowe. Pozwolić, nie znaczy jednak – sięgać po nie codziennie. Mówimy tutaj o tzw. okazjach – spotkaniu ze znajomymi, wyjściu z domu, urodzinach. To nie napój, który możemy na stałe wpisać do swego jadłospisu, bo powiedzenie „co za dużo to niezdrowo” dotyczy większości produktów spożywczych. Jeśli mamy ochotę na tego rodzaju napój częściej, wówczas powinnyśmy się upewnić, że rzeczywiście w jego składzie nie ma alkoholu – w nawet tej, uznawanej za bezpieczną, ilości. A i takie napoje istnieją, co jest możliwe za sprawą specjalnych drożdży, które nie przerabiają cukru na alkohol. Tego rodzaju „trunki” nie tylko są w pełni bezpieczne, co mogą być wręcz pomocne. Chmiel – podstawowy składnik piwa – działa odprężająco i uspokajająco, zapewnia także lepszy sen. To również dobry sposób na nawodnienie organizmu – zwłaszcza w upalne dni oraz uzupełnienie ważnych minerałów, takich jak fosfor, potas, magnez czy witaminy z grupy B.

Piknik w parku

Wino bezalkoholowe

W tym przypadku sytuacja wygląda podobnie jak wyżej: napoje noszące nazwę wino bezalkoholowe to trunki o stężeniu alkoholu nieprzekraczającym 0,5%. Jeśli więc przyszła mama chce być pewna, że nie dostarcza dziecku nawet minimalnej ilości alkoholu, powinna zwracać uwagę nie tylko na nazwę, ale także na skład napoju. Bo „wina” bez ich zawartości także można znaleźć na sklepowych półkach.

Napój taki, podobnie jak tradycyjne wino, przechodzi proces winifikacji, w wyniku którego zyskuje swój charakterystyczny smak i aromat. Jednocześnie jednak – w wyniku procesu dealkoholizacji, poziom alkoholu redukowany jest w nim do zera bądź ilości śladowych, jakie porównuje się do zawartości alkoholu np. w chlebie.

Co do wartości odżywczych tego rodzaju win badania wyglądają optymistycznie. Te wykonane przez profesora Antona Piendla z Instytutu Technologii Browarniczej i Mikrobiologii Uniwersytetu Technicznego w Monachium sugerują, że picie wina bezalkoholowego w czasie ciąży można wręcz uznać za zdrowe – napój ten zawiera spore ilości potasu, a jednocześnie ma niską zawartość sodu, cholesterolu i tłuszczy. Co więcej, wino bez procentów ma wspierać wytwarzanie prolaktyny – hormonu produkowanego przez przysadkę mózgową, który stymuluje laktację u świeżo upieczonej mamy.

Przed spożyciem skonsultuj się z lekarzem

Oczywiście każdy przypadek jest inny. Różnimy się – stanem zdrowia, organizmu, reakcjami na różnego rodzaju produkty.

Dlatego jeśli chcesz mieć pewność, że napój po który sięgasz będzie w pełni bezpieczny dla zdrowia twojego i twojego dziecka, skonsultuj się wcześniej ze swoim lekarzem prowadzącym ciążę. Na lekarza takiego wybieramy zazwyczaj osobę, której wiedzy w pełni ufamy, która zna nas i nasz organizm nie od dziś, dlatego jego zdanie powinno być w tym wypadku kluczowe. Bo jeśli sięgnięcie po wspomniane napoje ma się wiązać z jakimkolwiek stresem i obawą, że zaszkodzimy swojemu dziecku, lepiej zrezygnować z nich zupełnie.