Mleko, kawałek przekąski, guzik od ubranka, zabawka – wszystko to może być przyczyną tragedii. Zadławienie może zdarzyć się każdemu, ale najbardziej zagrożone są nim dzieci.
Co robić, gdy maluch się dławi?
Proces poznawania świata i olbrzymie nim zainteresowanie rozpoczyna się niepozornie: maluch sięga do tego, co najbliżej: paluszków (szczególnie faworyzowany jest kciuk) i stópek, które bada właściwie wszystkimi zmysłami. Później, gdy przychodzi czas na ząbkowanie, do buzi ląduje już wszystko, co znajduje się w zasięgu dziecięcej piąstki. Choć celem jest tu ukojenie bólu, to nawyk wkładania do buzi rozmaitych przedmiotów już pozostanie. Ciekawość świata, jaka charakteryzuje małe dzieci, pociąga je do „próbowania” nie tylko przekąsek, ale i zabawek czy domowych akcesoriów – i niekoniecznie muszą one przypominać cukierki czy inne przysmaki.
Choć rodzice profilaktycznie zabierają z zasięgu wzroku malucha wszystkie małe przedmioty, zadławienie może się wydarzyć w najmniej spodziewanym momencie. Wysoka aktywność dzieci nie jest bowiem jedyną przyczyną wypadków. Dzieci są dużo bardziej podatne na zadławienia z powodu ich budowy anatomicznej. Tchawica malucha ma zaledwie kilka milimetrów średnicy – przedostanie się do niej (zamiast do przełyku) nawet drobnego przedmiotu, może spowodować zablokowanie oddechu. Dodatkowo, drogi oddechowe dziecka są wciąż bardzo wrażliwe – wystarczy nieznaczne podrażnienie, by pojawiły się skurcze dróg, uniemożliwiające przepływ powietrza.
Pierwsza pomoc przy zadławieniu dziecka
Zadławienie może skutkować m.in. niedotlenieniem mózgu, zapadnięciem w śpiączkę, a nawet śmiercią. Dlatego tak ważna jest natychmiastowa reakcja i udzielenie dziecku pomocy. Konsekwencje zadławienia są bardzo poważne. W najlepszym wypadku (pod warunkiem udzielenia natychmiastowej pomocy) skończy się na płaczu i lekkim bólu gardła, w najgorszym – niedotlenieniu mózgu, śpiączce bądź nawet śmierci. Mając na uwadze skutki niepozornego wypadku, warto już teraz dowiedzieć się, jak pomóc dziecku w razie wypadku.
Pierwsza zasada udzielania pierwszej pomocy (i to w każdym przypadku) brzmi: „Nie panikuj”. Im więcej strachu i lęku przed zrobieniem drugiej osobie krzywdy, tym gorzej: tracimy cenny czas, a nasza zwłoka może kosztować ofiarę – nasze dziecko – bardzo wiele. Procedura udzielania pomocy jest zależna od dwóch czynników: wieku dziecka i tego, czy jest przytomne. Z niemowlętami należy postępować o wiele delikatniej niż z dziećmi starszymi. Przytomność dziecka z kolei daje nadzieję na uporanie się z trudnością samodzielnie, w przypadku nieprzytomności dziecka należy natomiast natychmiast wezwać pomoc.
Udzielenie pierwszej pomocy niemowlęciu rozpocznij od trzeźwej i szybkiej oceny sytuacji, a więc zorientowaniu się, w jakim stanie jest dziecko i zaobserwowaniu jego przestrzeni: być może od razu rzuci nam się w oczy przyczyna zadławienia (np. rozsypane guziki itp.). Następnie połóż dziecko na swoim przedramieniu, twarzą skierowaną ku dołowi, tak, by główka znajdowała się poniżej tułowia, i wykonaj 5 uderzeń między łopatkami. Przełóż dziecko na drugie przedramię i jeszcze raz sprawdź jamę ustną. Jeśli nadal nie widać ciała obcego, odwróć dziecko na plecy i wykonaj 5 uciśnięć dolnej części mostka. Pamiętaj o stabilizowaniu tułowia i główki. Powtarzaj te czynności aż do momentu udrożnienia dróg oddechowych. Jeżeli maluch sinieje lub traci przytomność, natychmiast wezwij pogotowie. Oczekując na pomoc, postępuj według schematu i/lub wykonaj resuscytację krążeniowo-oddechową.
Gdy zadławi się nieco starsze dziecko, prawdopodobnie samo będzie starało się wykaszleć przedmiot: pomóż mu w tym, poklepując go po plecach (między łopatkami), koniecznie przechylając jego tułów. Jeśli nie widać poprawy, stań lub klęknij za maluchem i chwytając go pod ramionami, przyłóż zaciśniętą w pięść rękę w okolice mostka. Chwytając ją drugą ręką, uciśnij dziecko mocno do siebie i do góry. W przypadku niepowodzenia, chwyć dziecko rękami w pasie i analogicznie uciskaj malucha, zaciśniętą rękę trzymając między mostkiem a pępkiem. Ponawiaj te czynności aż do udrożnienia dróg oddechowych.
Mądrze przed szkodą
Pierwsza pomoc jest niezwykle ważna, ale nie musi być wcale konieczna, jeśli zrobisz wszystko, by do wypadku nie doszło. Po pierwsze więc, zadbaj o to, by w pobliżu dziecka nie było żadnych drobnych i niebezpiecznych przedmiotów: monet, guzików, małych baterii, lekarstw, koralików, spinek, kolczyków, przyborów biurowych, fragmentów gumowych baloników, klocków, puzzli czy innych niewielkich zabawek, którymi bawi się np. starsze rodzeństwo.
Po drugie, kupując ubranka, akcesoria i zabawki dla dziecka, zwracaj uwagę, czy nie zawierają drobnych ozdób i elementów. Po trzecie, uważaj, co podajesz dziecku do jedzenia. Ulubione dziecięce smakołyki (cukierki, orzeszki, guma do żucia) mogą być zagrożeniem, szczególnie gdy podczas ich spożywania maluch jest rozproszony, mówi lub biega po domu. Miej oczy otwarte i obserwuj, w jaki sposób bawi się dziecko – to pomoże ograniczyć sytuacje awaryjne do minimum