Nago przy dziecku – między naturalnością a rozsądkiem

Nagość. Z jednej strony coś jak najbardziej naturalnego, pierwotnego, dostępnego każdemu człowiekowi, z drugiej – najintymniejsza i najbardziej wstydliwa sprawa. Także w domu.



Podziel się na


Jedni rodzice bez skrępowania przechadzają się po domu nago, inni są taką wizją oburzeni, skrzętnie zamykając drzwi do łazienki podczas kąpieli i krzycząc, gdy ktoś ich podgląda. Jak więc zachować się i co zrobić ze swoim ciałem w stroju Adama lub Ewy, gdy widzą nas dzieci?

Naga prawda

Łatwość, swoboda bądź potrzeba chodzenia nago po domu najczęściej ma swoje źródło w domu rodzinnym. Jeśli nasi rodzice nie krępowali się swojej nagości w naszej obecności, kąpali się ze swoimi dziećmi lub wpuszczali je do małżeńskiego łóżka, a w późniejszym okresie swobodnie przebierały się w obecności córek (ojcowie synów), nic dziwnego, że i my dziś czujemy się zupełnie naturalnie bez stroju. I przeciwnie – w domach, w których nagość, erotyka czy seks były tematami tabu, rodził się lęk i niepokój przed jakimkolwiek obnażaniem się, nawet we własnych czterech kątach. Ale często nawet u tych osób, które sypiają i spacerują po domu bez ubrania, pojawiają się wątpliwości, gdy w rodzinie pojawia się dziecko. Czy epatowanie nagością przy maluchu nie zaszkodzi jemu i naszym z nim relacjom? Czy nie zrozumie jej opatrznie? Co właściwie dziecko widzi i rozumie?

Dziecięce odkrycia

Dziecko powinno otrzymać jasny przekaz: są miejsca, gdzie rozbierać się można (plaża, basen, łazienka), ale i takie, w których powinniśmy pozostać w ubraniu. Do drugiego roku życia niewiele, a raczej – nie to, co oglądamy my. Dla rocznego malucha, który rozpoznaje już rodziców i potrafi ich werbalnie nazywać, nadzy rodzice (a szczególnie mama, której piersi kojarzą mu się z bezpieczeństwem i zaspokajaniem potrzeb) nie są nadzwyczajnym widokiem. Maluch przyjmuje otaczający go świat z ciekawością, ale też jako oczywistość. Nie zadaje pytań, nie kwestionuje, nie zastanawia się nad sensem ich istnienia. Dopiero około drugiego (czasem trzeciego) roku życia zauważa, że mama wygląda inaczej niż tata. A już czterolatek o te różnice zaczyna pytać. Nie oczekuje jednak wcale lekcji anatomii – zwykle zadowala się prostą odpowiedzią, w końcu na szczegóły przyjdzie czas później. Od tej jednak pory świadomość dziecka będzie się rozwijała w zawrotnym tempie, warto więc przygotować się do pierwszych rozmów i odpowiedzi na krępujące pytania (tu pomocne mogą być edukacyjne książeczki). A przede wszystkim – obserwować, kiedy dorastające dziecko zacznie stawiać barierę między naturalnością a własnym wstydem. Skrę-powanie własnym ciałem, zakrywanie się ręcznikiem podczas przebierania, samodzielna kąpiel przychodzą około szóstego lub siódmego roku życia. Moment ten jest bardzo ważny w rozwoju dziecka, które odkrywa swoją seksualność i, zgodnie z normą, zaczyna strzec swoją intymność.

Naturyzm przy dzieciach – czy i kiedy popłaca?

Kategoria nagości w domu, przy dzieciach, wywołuje wiele dyskusji. Bo czy pokazywanie się dziecku bez ubrania, by się doń przyzwyczaiło, namawianie go do wspólnej kąpieli czy spania z nagimi rodzicami, gdy coraz więcej rozumie, jest normą? Z drugiej strony, czy nerwowe zakrywanie się ręcznikiem i karcenie dziecka, gdy nieopatrznie zobaczy rodziców nago, jest prawidłowe i nie wpłynie na jego psychikę negatywnie? Prawda leży, jak zwykle, po środku. Ani przesadny naturyzm, ani zbyt duża wstydliwość nie jest dobrym wyjściem. Dziecko musi oswoić się z nagością przede wszystkim po to, by nie traktowało swojego ciała jako czegoś obcego i, co ważniejsze, potrafiło rozpoznać niewłaściwe, patologiczne zachowania skierowane w jego stronę (choćby ekshibicjonizm czy pedofilię). Mowa tu o nagości jako naturalnej sferze ludzkiego życia, nie nagości seksualnej, o podłożu erotycznym. Nie można jednak przesadzać, nigdy do niczego dziecka nie zmuszać i – przede wszystkim – szanować jego zdanie i potrzeby w tym względzie. Ale lęk przed mówieniem o własnym ciele dotyczy też spraw prozaicznych – dziecko może obawiać się mówić o swoich kompleksach, niepokojących objawach (wysypka, znamiona) i doprowadzić tym samym do poważnych zaniedbań. Odkrywanie własnej seksualności i wejście w życie społeczne powinno przebiegać w naturalnych warunkach. W momencie, gdy dziecko zaczyna interesować się swoim ciałem, odkrywać różnice płciowe i chce zagłębiać temat, rodzice powinni być w pogotowiu i podzielić się, dostosowaną do wieku pociechy, wiedzą. W przeciwnym razie maluch znajdzie ją poza domem – wśród kolegów, w gazecie, telewizji lub Internecie. Poczucie wstydu dziecka nie jest zupełnie odrębne od braku pruderii rodziców – ci, nawet jeśli lubią po wstaniu z łóżka spacerować nago, powinno uszanować wrażliwość dziecka i starać się go nie krępować.

Naturalne granice

Granica między naturalnością a przesadnym eksponowaniem swojego nieubranego ciała jest łatwa do przekroczenia, ponieważ często pozostajemy zupełnie nieświadomi, jak szybko przebiega mentalny rozwój naszych dzieci. Tym bardziej powinniśmy więc uważać na zachowania swoje i dziecka, by po pierwsze, nie wzbudzić w dziecku niepożądanych potrzeb, pragnień i emocji nadmiernym naturyzmem i po drugie nie zakłócić jego rozwoju ukrywaniem przed nim pojęcia nagości i wstydu, bo – jak wiadomo – to, co zakazane i tajemnicze, intryguje najbardziej.