Choć wiele kobiet w ogóle ich nie czuje, są naturalną oznaką zmian zachodzących w układzie rozrodczym – macica powoli przygotowuje się do wypuszczenia dziecka na świat.
Skurcze Braxtona-Hicksa to pojawiające się po 20. tygodniu ciąży przepowiadające skurcze macicy. Nie pojawiają się regularnie, różne jest też ich nasilenie, ale zwykle szybko łagodnieją i całkowicie ustępują. Choć wiele kobiet w ogóle ich nie czuje, są naturalną oznaką zmian zachodzących w układzie rozrodczym – macica powoli przygotowuje się do wypuszczenia dziecka na świat.
Skurcze Braxtona-Hicksa – czym są?
Nazwisko, które przylgnęło do określenia skurczy przepowiadających, należy do XIX-wiecznego angielskiego lekarza, uważanego za pioniera brytyjskiego położnictwa. Jako pierwszy zauważył on, że jego pacjentki odczuwają skurcze, które niekoniecznie świadczą o rychłym rozwiązaniu. Były to skurcze przepowiadające poród, rozpoczynające się nawet 15 tygodni przed nim.
Skurcze Braxtona-Hicksa – jak bolą?
Niektóre kobiety uskarżają się na spowodowany przez skurcze przepowiadające ból, podobny do wyjątkowo dokuczliwej menstruacji, a niekiedy nie pozwalający swobodnie chodzić.
W okresie ciąży kobiety często odczuwają delikatne skurcze lub raczej napięcie brzucha, które może być spowodowane choćby dłuższym spacerem bądź odpoczynkiem. Skurcze przepowiadające nieco się od nich różnią. Bywa, że przyszła mama ich w ogóle nie odczuwa, ale często skurcze są dokuczliwe i przypominają bóle menstruacyjne. Jedyną jednak cechą wspólną skurczy Braxtona-Hicksa i menstruacji jest to, że dzieją się niezależnie od kobiety.
Skurcz rozpoczyna się od dna macicy, która na kilka tygodni przed porodem obniża się, by pomóc wyjść dziecku na świat. Choć niezbyt przyjemny, ma bardzo ważną funkcję: przygotowuje przyszłą mamę do faktycznych porodowych skurczów, ale i wzmacnia macicę, skraca jej szyjkę i pomaga dziecku ułożyć się w odpowiedniej pozycji. Trwa zwykle od 30 sekund do 2-3 minut w dniach poprzedzających poród i dość szybko łagodnieje – by w końcu ustąpić.
Skurcze Braxtona-Hicksa – jak sobie radzić?
Skurcze nie uprzykrzają kobietom życia, bo wpisują się w katalog dolegliwości związanych z ciążą, jednak śmiało można podjąć działania, które sprawią, że nie będą zbyt dokuczliwe i bolesne, np.:
- poprosić partnera lub inną chętną do pomocy osobę o masaż części lędźwiowej kręgosłupa;
- zmienić pozycję ciała (np. usiądź, gdy skurcz złapał podczas chodu lub stania i odwrotnie);
- wziąć ciepłą kąpiel, która rozluźnia mięśnie i łagodzi tym samym ból;
- ćwiczyć oddychanie (przyda się również podczas porodu);
- w wypadku wyjątkowego bólu, nie ustępującego w trakcie ćwiczeń, porozmawiać z lekarzem i po konsultacji z nim zażyć środek rozkurczający (np. no-spa).
Skurcze Braxtona-Hicksa a poród
Bardzo często kobiety mylą skurcze przepowiadające ze skurczami poprzedzającymi poród. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy kurcze Braxtona-Hicksa pojawiają się w ostatnich tygodniach ciąży. Są to jednak inne skurcze, których podstawowa różnica polega na ich ustępowaniu.
Skurcze porodowe nasilają się z godziny na godzinę, powodując jednocześnie ból pleców i przynosząc typowe objawy, sygnalizujące bliskie rozwiązanie, takie jak plamienie, biegunka czy odejście wód płodowych. Jeśli więc skurcz ustępuje i nie odczuwasz innych dolegliwości, bądź spokojna – to jeszcze nie czas na porodówkę.
Dowiedz się więcej:
- 10 mitów na temat karmienia piersią
- 7 wstydliwych pytań o poród
- Bezsenność w ciąży
- Ból brzucha w ciąży
Zdjęcia autorstwa Amina Filkins z Pexels