Kobiety z żelaza, czyli o anemii słów kilka

Zwana też jest niedokrwistością. Cierpią na nią głównie kobiety. Często lekceważona bądź niewykryta.

kobieta z anemią


Podziel się na


Anemię łatwo pomylić z ogólnym przemęczeniem i przepracowaniem. Szczególnie niebezpieczna dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży. Odpowiednia dieta i zdrowy styl życia zazwyczaj wystarczają, aby ustrzec się przed jej negatywnymi skutkami.

Anemia – choroba kobiet

Niedokrwistość, czyli anemia dotyka głównie kobiety. Na ogół spotykanym rodzajem anemii jest niedokrwistość niedoborowa – związana z niewystarczającym poziomem żelaza, kwasu foliowego lub witaminy B12. Najczęściej brakującym zaś pierwiastkiem jest żelazo – niezbędne do budowy erytrocytów – czerwonych krwinek. Anemia szczególnie dotyka kobiety w okresie dojrzewania, mające obfite miesiączki, kobiety w ciąży, karmiące piersią oraz panie w okresie menopauzy. Może też pojawić się u kobiet czynnie uprawiających sport, stale odchudzających się lub wegetarianek.

Podstawowym badaniem wykrywającym anemię, czyli niedokrwistość jest analiza krwi.

Anemię rozpoznaje się na podstawie najczęściej używanego parametru – stężenia hemoglobiny. Niepożądanym objawem jest spadek poziomu hemoglobiny poniżej 12,0 g/dl (gram na decylitr) u kobiet i poniżej 13,0 g/dl u mężczyzn oraz spadek liczby czerwonych ciałek – poniżej 4 milionów. Dlatego regularne wykonywanie morfologii krwi tak ważne jest dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży – pozwala szybko wykryć niepokojące stężenie hemoglobiny i w porę zmienić dietę lub zastosować odpowiednie leczenie.

Żelazo – pierwiastek energii i witalności

Anemia najczęściej spowodowana jest niedoborem żelaza. A żelazo to pierwiastek energii i witalności, konieczny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jest niezbędnym składnikiem hemoglobiny – barwnika czerwonych krwinek, który przy pomocy żelaza właśnie transportuje tlen do krwi, dzięki czemu dociera on do wszystkich tkanek i narządów organizmu.

Żelaza nasz organizm potrzebuje stale, ale są też szczególne okresy w życiu, kiedy zapotrzebowanie na żelazo się zwiększa. Ciąża, karmienie piersią, dojrzewanie, menstruacja, odchudzanie się, starzenie się, menopauza to etapy naszego życia, kiedy należy zwrócić szczególną uwagę na poziom żelaza.

Najczęstsze symptomy anemii łatwo pomylić z przepracowaniem i przemęczeniem. Należy do nich:

  • osłabienie organizmu;
  • zmęczenie;
  • bladość skóry;
  • bóle głowy;
  • utrata apetytu;
  • depresja;
  • zawroty głowy;
  • duszności;
  • nadwrażliwość na zimno;
  • problemy z koncentracją;
  • senność.

Niedobór żelaza może powodować też spaczone łaknienie – apetyt na produkty niejadalne, takie jak: lód, krochmal, tynk. Kiedy poziom żelaza się wyrównuje – łaknienie wraca do normy.

Właściwa dieta to podstawa

W walce z anemią – szczególnie w jej początkowych stadiach – niezbędna jest właściwa dieta bogata w żelazo, kwas foliowy i witaminę B12. Najlepiej przyswajalne żelazo znajdziemy w produktach mięsnych – szczególnie czerwonym mięsie, wołowinie, wątróbce, mięsie królika i podrobach. Z wędlin należy wybierać chude wyroby – np. polędwicę wołową, szynkę z indyka. Wiele żelaza znajdziemy też w roślinach ciemnozielonych i ciemnoczerwonych: strączkowych, brokułach, szpinaku, jak i również w soku buraczanym. Aby żelazo wchłaniało się lepiej, konieczna jest witamina C. Dlatego dobrze jest jeść owoce cytrusowe, truskawki, pomidory, maliny, jagody. Zaleca się też picie soku z liści pokrzyw (do kupienia w aptece), który działa krwiotwórczo. Warto też do jadłospisu wprowadzić jajka, suszone owoce, orzechy i pestki dyni.

Pamiętajmy, że organizm przyswaja żelazo pochodzenia zwierzęcego dużo lepiej niż żelazo pochodzenia roślinnego. Po spożyciu pokarmów pochodzenia zwierzęcego poziom przyswojenia wynosi ok. 20%, natomiast kiedy dostarczamy żelazo z produktów roślinnych, wchłanialność jest jeszcze niższa i zwykle organizm pobiera najwyżej ok. 5%. Żelazo wypłukuje kawa, herbata, cola i napoje gazowane – warto więc z nich zrezygnować, kiedy zmagamy się z anemią. Antagonistyczne wobec żelaza są też pierwiastki: wapń, cynk, mangan – zubażają poziom jego wchłaniania w jelicie cienkim, jeśli są razem spożywane.

kobieta z anemią krzywi się na plaży

Anemia a ciąża

Wiele pań cierpi na łagodną anemię jeszcze przed zajściem w ciążę – szacuje się, że jest to ok. 8% wszystkich kobiet. Ze względu na zachodzące w czasie ciąży zmiany w organizmie, około 30-40% procent kobiet w ciąży ma problemy z anemią. U kobiet ciężarnych 95% wszystkich typów niedokrwistości stanowi niedokrwistość z niedoboru żelaza.

Dziecko rozwijające się w brzuchu mamy początkowo czerpie z zapasów żelaza, jakie nagromadziła ona jeszcze przed ciążą. Kiedy maluch wyczerpie już całe zapasy, zaczyna wykorzystywać żelazo, które na bieżąco matka dostarcza swojemu organizmowi. Ilość żelaza może być niewystarczająca dla obojga i zazwyczaj wtedy zaczynają się kłopoty z anemią. Ciężarna, która cierpi na anemię, jest bardzo osłabiona, senna. Może mieć duszności i zawroty głowy. Niedobór żelaza źle wpływa też na rozwój dziecka. W pierwszym trymestrze ciąży może prowadzić do wad wrodzonych dziecka – dlatego tak ważne jest zapobieganie anemii jeszcze przed zajściem w ciążę.

Ciąża a niedobory żelaza

W późniejszym okresie niedokrwistość wpływa na wagę urodzeniową malucha i może nawet być przyczyną przedwczesnego porodu. Dzieci mam cierpiących na anemię też często chorują na niedokrwistość. – Od czasów dojrzewania miałam kłopoty z powracającą niedokrwistością – wspomina swoje problemy z anemią Milena. – Wyniki badań krwi często wskazywały na lekką anemię. I mimo, że starałam się uważać na dietę i zażywałam żelazo, prawie nigdy poziom hemoglobiny we krwi nie był optymalny. Lekarze tłumaczyli to jednak obfitymi miesiączkami. Ostrzegali też, że kiedy zajdę w ciążę, anemia na pewno się nasili.

– Na początku ciąży czułam się dobrze – wyniki badań też były niezłe. Od piątego miesiąca zaczęły się problemy – byłam coraz bardziej zmęczona, osłabiona, miałam duszności i zawroty głowy. Wyniki badań krwi również nie były zadowalające i jasno wskazywały na anemię. Natychmiast jeszcze bardziej zaczęłam dbać o dietę. Przyjmowałam żelazo, katowałam się sokiem buraczanym, którego nie znoszę i wątróbką, na którą w ciąży bardzo źle reagowałam. Jadłam w dużych ilościach soję, rośliny strączkowe, brokuły i szpinak, owoce cytrusowe i wszystko, co zalecali lekarze. Okazało się jednak, że mój organizm właściwie nie wchłania żelaza pochodzącego z pokarmów i tabletek. Wyniki ciągle leciały w dół i były tak słabe, że moja lekarka obawiała się, że po porodzie spadną do takiego poziomu, że będzie konieczne przetaczanie krwi.

-Ostatnie dwa miesiące ciąży musiałam leżeć, bo pojawiło się zagrożenie przedwczesnym porodem. Potrzebne były zastrzyki żelaza. Bardzo bolesne i niebezpieczne (możliwy jest po nich wstrząs). Powodujące okropny smak żelaza w ustach. Dzięki nim udało się jednak przed samym porodem podnieść nieco wyniki badań. Po porodzie – zgodnie z przewidywaniami lekarki – poziom hemoglobiny rzeczywiście spadł. Przyjmowanie leków i dieta dość szybko pomogły mi jednak wrócić do dobrej formy.

-Moja rada dla wszystkich mam – dbajcie o siebie jeszcze przed ciążą. Jeśli macie skłonności do anemii, nie lekceważcie tego. W ciąży, kiedy malec zabiera nam całe zapasy zgromadzonego żelaza, ciężko jest walczyć z anemią. Zmęczenie i osłabienie, będące skutkami niedokrwistości naprawdę mocno dają się we znaki w ciąży. Do tego dochodzi ciągły stres, czy przypadkiem mój niedobór żelaza nie zaszkodził dziecku, a jeśli w związku z anemią pojawia się zagrożenie przedwczesnym porodem i trzeba leżeć, to ten stres urasta do niewyobrażalnych rozmiarów. Lepiej więc zapobiegać niż leczyć, nie odkładać badań krwi na „kiedyś” i po prostu stale o siebie dbać – radzi Milena.

Pamiętaj!

Jeśli planujesz dziecko, a miałaś lub masz skłonności do anemii, odchudzasz się, jesteś wegetarianką bądź nieregularnie i jednostajnie się odżywiasz – powinnaś uważać. Anemia nie wyleczona przed ciążą na pewno będzie Ci doskwierać również i podczas niej, a nawet może się nasilić. Dlatego – zanim jeszcze zaczniesz starać się o dziecko – warto przyjrzeć się bliżej swojemu stylowi życia i sposobowi odżywiania. Czasem wystarczy nieco zmienić dietę i niezdrowe przyzwyczajenia. Anemii nie można lekceważyć – zagraża ona zarówno Twojemu zdrowiu jak i prawidłowemu rozwojowi dziecka.