Tego oczekuje od ciebie przyjaciółka, która właśnie została mamą

Twoja najbliższa przyjaciółka została mamą? Cieszysz się jej szczęściem, ale niektóre zmiany, jakie w niej zachodzą, zaczynają cię irytować.

Przyjaciółki


Podziel się na


Narodziny dziecka zmieniają wszystko nie tylko w życiu samej kobiety, ale także jej najbliższych. Kiedy matką zostaje twoja najlepsza przyjaciółka, także twój świat staje na głowie. Bo osoba, która zawsze wiedziała o tobie wszystko, pamiętała o wszelkiego rodzaju datach i terminach i sama dopytywała o twoje sprawy, nagle zachowuje się jakby – spadła z księżyca. Nie pamięta o niczym, dopytuje o oczywistości albo – nie dopytuje wcale.

To dla ciebie z pewnością niełatwy okres, ale jeśli zależy ci na waszej przyjaźni – musisz to przetrwać z zaciśniętymi zębami. By nieco ułatwić ci to żmudne zadanie, podpowiadamy, czego oczekuje od ciebie przyjaciółka, która właśnie została mamą.
Przede wszystkim zrozumienia, że…

Ciągle mówi o dziecku

Jeszcze do niedawna można było porozmawiać z nią niemalże o wszystkim. Teraz? Wszystkim jest dla niej dziecko. Nie jesteś ignorantką, ale kiedy zapytałaś, jak tam mały, nie sądziłaś, że poznasz szczegóły ostatniego karmienia, pory drzemek i najnowsze osiągnięcia w postaci uśmiechu, złapania za paluszek czy „prawie obrotu” na bok. Nawet kiedy się spotkacie i zaczniesz rozmowę o czymś neutralnym, temat i tak ostatecznie zejdzie na dziecko. A kiedy już zejdzie, marne szanse, że wróci na poprzednie tory…

No cóż. W życiu twojej przyjaciółki właśnie zaszła ogromna zmiana. Jej świat obrócił się o 180 stopni i stanął na głowie – zwłaszcza, jeśli to jej pierwsze dziecko (jeśli kolejne – legnął w gruzach :). Dziecko zajmuje teraz cały jej czas i myśli – o czym ma ci opowiadać, jeśli nie właśnie o tym? Jeśli nie chcesz uczestniczyć w jej świecie (przynajmniej biernie), to może wasza przyjaźń nie jest aż tak silna, jak ci się wydawało? A jeśli masz wrażenie, że w tych jej opowieściach zbyt dużo jest zmęczenia, obowiązków, zniechęcenia, zamiast kiwać głową ze zrozumieniem (bez zrozumienia?), wysłuchaj do końca i zapytaj wprost: Słuchaj, może mogę ci jakoś pomóc? A kiedy usłyszysz zdawkowe: Eeee, nie trzeba, dam radę…, zaproponuj konkretnie, w czym mogłabyś ją odciążyć. Zakupy? Popołudniowy spacer z maluchem? Zabranie starszaka na lody?

przyjaciółki

Nie ma czasu na regularne spotkania

Do tej pory spotykałyście się regularnie, co najmniej raz w tygodniu. Teraz tygodnie mijają, a ona nie daje znaku, że ma ochotę na jakiekolwiek spotkanie. Ba! Kiedy chowasz honor do kieszeni i to ty po raz kolejny spotkanie proponujesz, ona sypie wymówkami jak z rękawa. Czyżby to całe macierzyństwo tak bardzo ją pochłonęło, że zupełnie straciła ochotę na znajomość z tobą? Uwierz, że chętnie zapomniałaby o tym, że jest matką przynajmniej na dwie godziny w tygodniu…

Choć osobom, które dzieci nie posiadają trudno przychodzi zrozumienie, że można nie mieć czasu „na nic”, w pierwszym okresie macierzyństwa mamom naprawdę ciężko jest znaleźć chwilę na to, żeby spokojnie usiąść – chyba, że w czasie karmienia.

Przeczekaj więc pierwsze newralgiczne tygodnie i nie narzucaj się ze swoją obecnością. Jednocześnie postaraj się nie mieć przyjaciółce za złe, że sama nie wychodzi z inicjatywą. Co jakiś czas dawaj o sobie znać, pytając jak sobie radzi i proponując pomoc, ale wstrzymaj się może na razie z propozycją „wyjścia na piwo”. Proponując spotkanie zaznacz, że chętnie spotkasz się w towarzystwie malucha, czy to u niej czy u ciebie w domu. Wykaż się inicjatywą – znajdź jakąś knajpkę na mieście przyjazną młodym matkom i nie proponuj wyjścia w godzinach wieczornych, a najlepiej w porach drzemki malca (jeśli uważnie słuchasz jej opowieści, wiesz na pewno, jakie to godziny.

przyjaciółki

Zapomina o pewnych sprawach

Do niedawna pamiętała o wszystkim, co dla ciebie ważne. Dopytywała jak było u lekarza, nawet jeśli mówiłaś jej o zaplanowanej wizycie tylko raz. Kazała zdawać relację z prezentacji w pracy i opowiadać, co upolowałaś na ostatniej wyprzedaży. Teraz – reaguje zaskoczeniem na wszystko, o czym jej mówisz (o samodzielnym dopytywaniu nie ma nawet mowy). Celowo cię ignoruje? Chce ci pokazać, jak mało ważny jest dla niej teraz twój świat..?

Młoda matka ma na głowie tak wiele rzeczy, że o innych kwestiach zupełnie zapomina.

I mowa tu o rzeczach, które dotyczą jej samej (a co dopiero innych osób)! Młoda mama żyje chwilą – tym, co tu i teraz. O której ostatnio jadło dziecko? Ile zjadło? Czy podała witaminę D? Kiedy była kupka? Podobnych pytań w jej głowie kotłuje się tysiące. Nie dziw się, że na inne sprawy zaczyna brakować miejsca, zwłaszcza, że zazwyczaj chodzi niewyspana (a często ze względu na karmienie odmawia sobie popołudniowej kawy).

Nie obrażaj się o to, że nie dopytuje. Nie zatajaj ważnych wydarzeń ze swojego życia tylko po to, żeby za miesiąc wyskoczyć z wymownym: Teraz pytasz? To było dwa lata temu! Pamiętaj, że już za jakiś czas wszystko się unormuje i znowu będzie aktywną uczestniczką twojego życia. A być może – twojej ciąży…?